piątek, 15 maja 2015

Kiev 88 - pierwszy film

Zamieniłem Bronikę na Kieva 88 - pewnie sporo osób pomyśli sobie że nieźle mnie porąbało skoro przesiadłem się ze 100% niezawodnego sprzętu na rosyjską a właściwie radziecką ruletkę.




Od kilku dni stałem się – zobaczymy w długookresowej perspektywie  czy szczęśliwym – posiadaczem Kieva 88 z obiektywem Volna 2,8/80. Dodatkowo kilka gadżetów takich jak pryzmat z pomiarem którego w celach pomiaru światła na pewno używać nie będę, dodatkowa kaseta, osłona na obiektyw i torba. Komplet prosto z Kijowa bo w chwili gdy się zdecydowałem na zakup takowego w Polsce nie było. Komplet opisany jako „miętowy”, totalnie odświeżony przez magika z arsenalskiej fabryki.

Cóż – po pierwszym filmie moje odczucia są jednoznaczne – efekt końcowy z Kieva zadowala mnie w stopniu nieporównywalnym do efektów bronkowych. Wystrzeliłem Kodaka w tempie ekspresowym, na niczym właściwie, tylko po to by szybko się przekonać czy egzemplarz zakupiony przeze mnie nie jest wadliwy. Okazał się nie być.  I najważniejsze że plastycznie mnie nie zawiódł. Oto kilka klatek…









1 komentarz:

  1. no pięknie - teraz tylko nie sprzedawać i pielęgnować - gratuluje dobrego zakupu

    OdpowiedzUsuń