Przedstawiam Wam swój nowy nabytek jakim jest średnioformatowa lustrzanka analogowa produkcji japońskiej - Bronica ETRSi
środa, 10 grudnia 2014
środa, 12 listopada 2014
Film z rezerwatu Kamienna Góra
Trochę mnie ostatnio "wzięło" na zabawę z ruchomym obrazem.
Zmontowałem wczoraj na szybko krótkie filmiki z wycieczki do rezerwatu Kamienna Góra.
Niestety jakość nie jest powalająca - filmowałem" smartfonem - ale mimo wszystko obraz oddaje nastrój jaki panował tego poranka.
Do tego dobrałem muzykę która również koresponduje z owym nastrojem.
Testowałem kilka utworów - Fred Frith, György Ligeti, John Lurie, Jacek Biliński.
Testowałem kilka utworów - Fred Frith, György Ligeti, John Lurie, Jacek Biliński.
Ostatecznie wybrałem "No Birds" Freda Frith'a.
Zapraszam do obejrzenia...
piątek, 24 października 2014
niedziela, 19 października 2014
Rezerwat Kamienna Góra
W ostatnią sobotę, mając nadzieję na mocno mglisty poranek, pojechałem do Rezerwatu Kamienna Góra w Gminie Jonkowo.
Jedyna obecna mgła spacerowała gdzieś po okolicznych polach i skakała mocno rozrzedzona w koronach drzew.
Warto było tak czy inaczej pospacerować o świcie w realiach Kamiennej Góry bo miejsce to w jesiennej odsłonie prezentuje się nadzwyczajnie.
Jedyna obecna mgła spacerowała gdzieś po okolicznych polach i skakała mocno rozrzedzona w koronach drzew.
Warto było tak czy inaczej pospacerować o świcie w realiach Kamiennej Góry bo miejsce to w jesiennej odsłonie prezentuje się nadzwyczajnie.
czwartek, 28 sierpnia 2014
SARKEL
Białowieża - miejsce odmienne. Dlatego dziś trochę się rozpiszę ;)
Tory prowadzące ze stacji Białowieża Towarowa w stronę Hajnówki, oddzielające Podolany I od Podolan II |
środa, 20 sierpnia 2014
Praha raz jeszcze...
Dziś znów trochę o Pradze. Tym razem mniej widoczków a więcej spojrzeń w detal. Zaczynamy od kawki na moście Karola, potem Ania na moście, murek na Hradczanach, kilka detali na Złotej Uliczce, dalej lecą różne motywy a na koniec zachwycające porcelanowe figurki w Trojskim Pałacu - coś pięknego, miejsce rzadziej odwiedzane przez turystów, umiejscowione na obrzeżach Pragi ale warte półgodzinnej wycieczki miejską komunikacją.
Post zamyka Gran Moravia - pyszny ser wytwarzany wg włoskiej receptury :)
Zapraszam...
wtorek, 19 sierpnia 2014
Toys
Dziś będzie trochę wspominkowo gdyż zdjęcia te wykonałem dość dawno temu, jeszcze aparatem Pentacon Six TL. Było to kilka sesji "portretowych" a obiektami portretowanymi były zabawki-zwierzątka mojego syna Ernesta. Bardzo dobre jakościowo i oddające dość wiernie anatomię zainspirowały mnie to sfotografowania ich w tzw. okolicznościach przyrody.
środa, 23 lipca 2014
Praha
Słów u mnie nigdy zbyt wiele - dziś będzie jeszcze mniej. Zasypię Was "pocztówkami" Pragi - efektem mojego zauroczenia widokiem z hradczańskiego wzgórza. Spacerując po tym mieście odczuwałem żal że w Polsce nie mamy ani jednego takiego miasta. Niestety polska kultura agrarna nie była do tego zdolna. Może gdyby Kraków pozostał stolicą Polski?...być może miałby szanse na bardziej wielkomiejski rozwój. W Pradze nawet dzielnice oddalone od ścisłego centrum są piękniejsze niż większość naszych starówek. Ale nie o to chodzi - osobiście to co w Polsce mi się podoba najbardziej to jej prowincja, szczególnie ta najmniej zaludniona. Miast szukamy zaczynając na południu od Pragi a na Zachodzie od Berlina. Na Wschodzie nie zachęcają do przyjazdu. I nie będziemy z tego powodu płakać...
Tymczasem zapraszam do krótkiej praskiej relacji o charakterze ogólnym - wpis detaliczny być może nastąpi niebawem...
wtorek, 24 czerwca 2014
Leśne Arboretum Warmii i Mazur
Kolejny piękny deszczowy dzień i kolejna wycieczka, tym razem o charakterze przyrodniczo-relaksacyjnym.
Celem Leśne Arboretum w Kudypach, kilka kilometrów od Olsztyna.
Arboretum posiada status ogrodu botanicznego - jest piękne, chociaż nie znajdziecie tu nadzwyczajnie wybujałych form leśnego życia. Jak sama nazwa wskazuje jest to kompleks leśny - na obszarze około 16ha ogród ten kolekcjonuje rośliny drzewiaste. Można tu wypocząć i przy okazji czegoś się dowiedzieć.
Miejsce wyraźnie się rozwija - pierwszy raz byłem tu dwa lata temu, od tego czasu przybyło sporo nowości.
Zachęcam do obejrzenia poniższych fotografii (mam nadzieję że udało mi się trochę uchwycić charakter tego miejsca).
Więcej zdjęć zamieściłem również na swoje przyrodniczej stronie Arboris.
Zapraszam!
niedziela, 22 czerwca 2014
MASARNIA - wspomnienie miejskiego pyłu
Przechodząc ulicą Grunwaldzką wstąpiłem pamięcią w przeszłość.
Przeszłość sięga roku 1993.
niedziela, 15 czerwca 2014
Lawendowa wycieczka
Z tytułu można wyciągnąć wniosek iż post będzie o lawendzie...być może, ale o lawendzie zbyt wiele nie będzie...
Zastanawiając
się jaką aktywnością wypełnić tę piękną pochmurno-deszczową niedzielę
postanowiłem wybrać się do gospodarstwa Lawendowe Pole w Nowym Kawkowie. Trochę
słyszałem, nigdy nie byłem, więc się wybrałem. Po drodze łeb mi w każdą stronę latał
jak na gumce – komu miłe wiejskie krajobrazy i zna Warmię, wie o co mi chodzi. Olsztyn to z pewnością jedno z najpiękniej
położonych miast w Polsce. Z każdej strony jest trochę inaczej i z każdej
niezwyczajnie.
Połączenie
uważnej i bezpiecznej jazdy z rejestracją piękna otoczenia to bardzo trudna sztuka.
Więc jadę i się rozglądam próbując utrzymać auto na wąskiej drodze – każda mijanka
spina nerwy ale gdy nic z naprzeciwka nie jedzie wtedy bez przeszkód można się
pozachwycać.
Z pewną
nieśmiałością wjechałem na posesję Lawendowego Pola - nikt mnie psami nie
pogonił, wręcz przeciwnie – jest dyskretnie i gościnnie. Trwają właśnie
przygotowania do otwarcia Lawendowego Żywego Muzeum. Nie będąc pewnym
panujących tu zwyczajów spytałem się co można robić a czego nie można – interesował
mnie spacer po okolicy a to akurat okazało się możliwe, więc duży z małym poszli
w las czyli w pole. Spodziewałem się po sobie że będę jak szalony fotografował
lawendę, starając się uchwycić jej oryginalną
urodę. Owszem – przez chwilę ponachylałem się nad roślinką ale nie będąc nią dostatecznie
zainspirowany ostatecznie dałem sobie spokój. To nie było wielkie pole jakiego
się spodziewałem – raczej poletko, coś jak przydomowy spory ogród – a ja nie mam w
sobie wielkiej pasji do kwiatów. Nie przywiozłem z tej wycieczki żadnego
interesującego lawendowego zdjęcia za to kilka innych chyba tak. Po spędzeniu
tam około godziny wyjechaliśmy nie czekając na otwarcie Muzeum (na
pewno tam wrócę w niedalekiej przyszłości), po drodze
zatrzymując się kilka razy i fotografując to i owo. Dzielę się warmińską urodą
z tymi którzy nie mają możliwości i czasu sami przyjechać. Oto mały fragment tej
rzeczywistości…
Etykiety:
Gmina Jonkowo,
jonkowo,
Kawkowo,
krajobrazy,
Lawendowe Pole,
Nikon D90,
pejzaże,
pupki,
Warmia,
warmińska wieś,
wieś
Lokalizacja:
Nowe Kawkowo, Polska
piątek, 16 maja 2014
U.K.E by Paweł Hebda
Dziś prezentuję Wam moją wspólną realizację z Pawłem. Właściwie to jest realizacja Pawła - ja tylko udostępniłem mu swoje zdjęcia.
Mniej więcej 2 miesiące temu Paweł oznajmił mi że moje zdjęcia go inspirują i że zamierza napisać do nich utwór.
Zapytał się czy może wykorzystać niektóre z nich do klipu - mówię mu że mi bardzo miło...bierz foty jakie chcesz...pisz....
Dziś mamy efekt który możecie obejrzeć poniżej.
Mniej więcej 2 miesiące temu Paweł oznajmił mi że moje zdjęcia go inspirują i że zamierza napisać do nich utwór.
Zapytał się czy może wykorzystać niektóre z nich do klipu - mówię mu że mi bardzo miło...bierz foty jakie chcesz...pisz....
Dziś mamy efekt który możecie obejrzeć poniżej.
Paweł jest muzykiem z Krakowa - pod tym adresem http://www.pawelhebda.pl/ możecie zapoznać się z jego twórczością muzyczną i działalnością produkcyjną.
Zachęcam też do polubienia jego fanpage'a na FB
Oto jego piękny utwór napisany do moich zdjęć - zapraszam do odsłuchania i oglądania :)
Zachęcam też do polubienia jego fanpage'a na FB
Oto jego piękny utwór napisany do moich zdjęć - zapraszam do odsłuchania i oglądania :)
Dzięki Paweł!
Jeśli jesteś zainteresowany obejrzeniem wersji w pełnej rozdzielczości kliknij tu
piątek, 2 maja 2014
Rolleicord - "portretura" w trybie slow
Chyba nie nadaję się na blogera, chyba na pewno...ale to nic - posty z częstotliwością jeden na rok też mogą mieć swój urok, sens, czy co tam innego...
Od ostatniego wpisu zdarzyło się trochę nowych fotografii - te które uznałem za spełniające przynajmniej minimalne kryteria "udaności" można obejrzeć na mojej weebly-stronie http://janustomasz.weebly.com/
Landskejpy przeniosłem w stronę użytkowania cyfrowej kamery i stworzyłem kolejny projekt w toku - Arboris - którego efekty można obejrzeć tu http://arboris.weebly.com/. Wymyśliłem sobie systematyczne fotografowanie konkretnych rezerwatów przyrody i z czasem strona będzie zapełniać się nowymi galeriami - wszystko zależy od chęci do porannego wstawania a z tym jest różnie.
Tymczasem w swojej pasji do fotografowania na celuloidzie doszedłem w końcu do etapu kiedy stwierdziłem że czas zacząć fotografować innych ludzi, a nie tylko jednego ludzia (ludka) pod postacią mojego syna, który zresztą staje się coraz bardziej świadomym modelem i w wieku 5 lat potrafi już pozować. Nie muszę go już błagać "synku, nie ruszaj się przez chwilę". Teraz jest on w stanie zastygnąć na kilka sekund w jednej pozie i jest to bardzo pomocne. Ile można jednak fotografować syna, choćby nie wiem jak piękny był, podczas gdy wokół tyle interesujących osób? Zaprzągłem więc nabytek sprzed kilku miesięcy - Rolleicord IV z roku 1953 lub 54 - i staram się powoli chwytać te twarze które przykuwają moją uwagę.
Od ostatniego wpisu zdarzyło się trochę nowych fotografii - te które uznałem za spełniające przynajmniej minimalne kryteria "udaności" można obejrzeć na mojej weebly-stronie http://janustomasz.weebly.com/
Landskejpy przeniosłem w stronę użytkowania cyfrowej kamery i stworzyłem kolejny projekt w toku - Arboris - którego efekty można obejrzeć tu http://arboris.weebly.com/. Wymyśliłem sobie systematyczne fotografowanie konkretnych rezerwatów przyrody i z czasem strona będzie zapełniać się nowymi galeriami - wszystko zależy od chęci do porannego wstawania a z tym jest różnie.
Tymczasem w swojej pasji do fotografowania na celuloidzie doszedłem w końcu do etapu kiedy stwierdziłem że czas zacząć fotografować innych ludzi, a nie tylko jednego ludzia (ludka) pod postacią mojego syna, który zresztą staje się coraz bardziej świadomym modelem i w wieku 5 lat potrafi już pozować. Nie muszę go już błagać "synku, nie ruszaj się przez chwilę". Teraz jest on w stanie zastygnąć na kilka sekund w jednej pozie i jest to bardzo pomocne. Ile można jednak fotografować syna, choćby nie wiem jak piękny był, podczas gdy wokół tyle interesujących osób? Zaprzągłem więc nabytek sprzed kilku miesięcy - Rolleicord IV z roku 1953 lub 54 - i staram się powoli chwytać te twarze które przykuwają moją uwagę.
Subskrybuj:
Posty (Atom)