środa, 4 stycznia 2012

Przydałby się czynnik ludzki...

...a nie tylko same zimne i puste pejzaże. Jakby na tej tafli jakaś baba w pidżamie z rozpuszczonymi włosami leżała - od razu byłoby lepiej. Niestety baby w pidżamie ze sobą nie wożę a w okolicy żadnej nie było. Jakbym to zaplanował to może by się znalazła, ale tu żadnego planu nie było - aparat na siedzeniu obok, za oknem coś takiego, pisk opon, tup tup, pstryk pstryk i proszę...
[Grudniowy poranek na Warmii, Nikon F801 + Kodak Ektar 100]
















5 komentarzy:

  1. Praca nad jeziorem daje ci niepowtarzalną szansę fotografowania tych miejsc do perfekcji. Zostaniesz geniuszem wodnych pejzaży :)

    Bardzo fajne fotki, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. @Kuba - Konieczna byłaby jeszcze pompka :)
    @Maciek - Dziekuję :)
    @Tomek - w końcu będę jakimś gieniuszem ;) Dziekuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż... żywa baba w samej pidżamie nie wytrzyma takiej temperatury...ale nawet bez tej baby fotografie zasługują na najwyższa ocenę

    OdpowiedzUsuń