Kilka zdjęć z wywołanego w ten weekend negatywu Fuji 400 zrobionego odkurzonym Zenitem 12XP.
Jednak mam sentyment do tego aparatu. Mimo jego ograniczeń począwszy od ciemnego wizjera po mały zakres czasów. Dużą zaletą jest w tym przypadku oczywiście Helios. Zdjęciami tymi wracam trochę do tematów "nieludzkich"
Na początku "stołówka" dla wróblowatych u Piotra, następnie okolice Zalesia k/Barczewa o mglistym poranku. Ostatnie zdjęcie - pewien barak k/Łęgajn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz