Dziś będzie trochę wspominkowo gdyż zdjęcia te wykonałem dość dawno temu, jeszcze aparatem Pentacon Six TL. Było to kilka sesji "portretowych" a obiektami portretowanymi były zabawki-zwierzątka mojego syna Ernesta. Bardzo dobre jakościowo i oddające dość wiernie anatomię zainspirowały mnie to sfotografowania ich w tzw. okolicznościach przyrody.
Wielką frajdą było stawianie ich w różnych miejscach w lesie, na polanach, nad jeziorem i oglądanie jak się prezentują na żywo i na matówce aparatu. Nie wszystkie sfotografowałem Pentaconem - te w galerii Toys które nie są w kwadracie, sfotografowane są analogowym Nikonem F801. Myślę że fotografie z P6 są ciekawsze ale to w końcu - wiadomo - średni format....
Nie udało mi się sfotografować płetwala błękitnego - miałem wizję że ustawię aparat przy powierzchni wody i zrobię zdjęcie wystającemu ogonowi, ale zawsze były jakieś trudności techniczne, coś nie pasowało i temat odszedł w odstawkę. Ale pamiętam o nim i może niebawem zadziałam w tym kierunku. Poza tym kilka zwierzątek doszło, m.in. boberek :) - dobry motyw żeby do tego wrócić.
"Projekt" ten spotkał się z dużym powodzeniem, odzew w sieci był bardzo sympatyczny, chociaż w chwili fotografowania przechodnie - jeśli akurat ktoś się nawinął - patrzyli na mnie trochę podejrzliwie :)
Tymczasem poprzez ten wpis wracam do tematu, zachęcając do obejrzenia ich ponownie jak również do odwiedzin galerii Toys na mojej stronie.
Ale super!
OdpowiedzUsuń:)
Usuń